Patent na życie

7.10.2004

W środowisku informatycznym patenty są kontrowersyjnym tematem już od dawna. Dopóki jednak rzecz dotyczyła wyłącznie USA, europejskie firmy i organizacje nie spieszyły się z podjęciem zdecydowanych działań. Od początku 2003 roku, sytuacja ta jednak uległa zmianie, ponieważ zaczęto rozważać umożliwienie patentowania oprogramowania w Unii Europejskiej.

Czy patentowanie jest złe samo w sobie? Niekoniecznie. Jak można przypuszczać, pierwotnie miało ono chronić wynalazcę czy twórcę, przed kradzieżą pomysłu przez nieuczciwego konkurenta, nastawionego na szybki i łatwy zysk. Jednak diabeł tkwi w szczegółach i okazuje się, że niewłaściwe formułowanie przepisów prawa może doprowadzić do odwrotnego skutku.

Pomysł zezwolenia na patentowanie algorytmów możnaby porównać do patentowania przepisów kuchennych. Od chwili wprowadzenia takiego przepisu, nie tylko każda restauracja czy bar, ale również każda gospodyni domowa będzie musiała zapłacić za możliwość skorzystania z przepisu przy pieczeniu choćby sernika. Jaki będzie tego skutek? Sernik zdrożeje w restauracjach, a większość gospodyń domowych przestanie go piec. Niektóre będą robiły to nadal, nielegalnie. Kto na tym zarobi? Wynalazca sernika? Nie - ten, komu najszybciej uda się opatentować przepis na jego pieczenie. Jaki będzie dalekosiężny skutek? Kuchnia europejska zubożeje, rozwój zostanie skutecznie zahamowany. Identyczne pytania można postawić w przypadku gospodarki, firm informatycznych oraz ich klientów (która firma dzisiaj nim nie jest?), które w niej funkcjonują. Wnioski są oczywiste.

Idąc dalej, patentować możemy nie tylko algorytmy, ale choćby i kliknięcie myszką (jak pisała o tym niedawno "Rzeczpospolita") czy różne elementy stosowane na stronach www. Prawda, że to nie brzmi realnie? A jednak - takie patenty już są. Czekają tylko na uprawomocnienie. Decyzje właśnie zapadają.

Jeśli nie jest Państwu obojętny los europejskich i polskich firm oraz stron Internetowych, możecie Państwo zaprotestować. Więcej informacji znajduje się między innymi na stronach:

Polecam również książki: